Przemsza Siewierz w swoim pierwszym meczu na własnym stadionie w IV lidze pokonała Polonię Poraj 4-1 (1-0). Premierowe bramki dla naszego zespołu przed własną publicznością zdobyli Krzysztof Michalski (dwie, 5 min. i 60 min.) oraz Rafał Wawrzyńczok (obydwie z karnych, 72 min. i 90+3 min.). Sędzia z powodu burzy nad Siewierzem (zanikającej) rozpoczął mecz aż z 80-minutowym opóźnieniem, pomimo, że zawodnicy, szkoleniowcy … i kibice zgromadzeni w dużej ilości, chcieli to spotkanie rozegrać zgodnie z harmonogramem. Siewierscy piłkarze wystąpili w nowych, unikatowych strojach, ufundowanych przez Urząd Miasta i Gminy, a tuż przed spotkaniem trener Rafał Lis otrzymał z rąk władz miasta pamiątkową statuetkę za awans do IV ligi. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Mesjasz również z karnego (83 min.).

Spotkanie rozpoczęło się dopiero o 18.20, a arbiter główny spotkania tuż przed wznowieniem pouczył kapitanów obu ekip, że jeżeli nad stadionem lub w okolicach pojawią się grzmoty lub pioruny, natychmiast przerwie spotkanie. Na szczęście nic takiego nad Sportową 1 nie pojawiło się w trakcie całego meczu. Zawody lepiej rozpoczęli nasi piłkarze, bowiem już w 5 minucie po szybkiej kontrze Dawid Skrzypek pięknie zagrał w „piątkę” do Michalskiego, a ten szczupakiem zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu. W 7 minucie gola mógł zdobyć Tukaj, ale przestrzelił nad poprzeczką. W 15 minucie to goście powinni doprowadzić do remisu, ale na nasze szczęście piłkarz Polonii trafił w słupek. Minutę później powinno być 2-0 dla Przemszy, ale po strzale Tukaja i rykoszecie, futbolówka przeleciała centymetry obok lewego słupka. Następnie, bezskutecznie, bramkarza Polonii próbował przelobować Majchrowski. W 36 minucie Marko „huknął” zza szesnastki – golkiper Poraja wybronił strzał, ale niestety piłka zatrzymała się na poprzeczce gości i wyszła na róg. W doliczonym czasie drużyna przyjezdnych mogła znowu wyrównać, ale na miejscu był Łukasz Botsch. Do przerwy 1-0.

Po wznowieniu, w 48′, z wolnego próbował Wawrzyńczok – nieskutecznie. W 60 minucie po ładnej akcji prawą stroną na 2-0 podwyższył ponownie Krzysztof Michalski. Dostał piękne podanie w pole karne od Marcina Marko i z kilku metrów pewnie umieścił piłkę obok interweniującego bramkarza gości. Sześć minut później ten sam piłkarz mógł podwyższyć na 3-0, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz Polonii. W 72 minucie obrońca przyjezdnych zagrał ręką w „szesnastce” i sędzia wskazał na „wapno” – do piłki podszedł Rafał Wawrzyńczok … i podwyższył an 3-0. W 80 minucie goście mieli znakomitą szansę na kontaktową bramkę, ale ich strzał przeleciał obok słupka. Trzy minuty później jednak Botsch musiał skapitulować po karnym, (wątpliwym) i tym samym Polonia zdobyła kontaktową bramkę. To nie był jednak koniec emocji w Siewierzu! W trzeciej, doliczonej minucie meczu, sfaulowany został Niesyto i arbiter podyktował trzecią „jedenastkę” w tym meczu. Do karnego wykonał ponownie Wawrzyńczok i a’la Panenka ustalił wynik na 4-1. Pierwsze zwycięstwo Przemszy, po bardzo dobrym meczu, stało się faktem. Przemsza po dwóch kolejkach zajmuje szóstą pozycję w tabeli.

PRZEMSZA: Botsch – Niesyto, Will, Świerczyński, Setlak, Skrzypek (46. Colik), Marko, Majchrowski, Wawrzyńczok, Tukaj (70. Molek), Michalski (80. Szostek).

POLONIA: Kępka – Mizgała (68. M. Nowak), Mesjasz, D. Nowak (80. Krajza), Płatkowski, Witczyk, Psonka, Piwiński (80. Świerk), Swatek (68. Mickiewicz), Sobala, Kowalski.

Widzów: 350

Poniżej relacja od iTVSiewierz. Poza tym rzuty karne ze spotkania oraz pomeczowa konferencja trenerów (trochę słaba jakość dźwięku).

iTVSiewierz

PrzemszaSiewierz