Niewykorzystane sytuacje, brak tzw. piłkarskiego szczęścia, niezła gra naszych piłkarzy i dwie zabójcze kontry gospodarzy – tak można podsumować przegrany mecz Przemszy z AKS-em Niwka w Sosnowcu 2-1 (0-0). Jedyne trafienie siewierzanom dał po pięknym strzale z dystansu Sebastian Komin.

Początek spotkania to lekka przewaga gospodarzy gdzie wykonywali kilka stałych fragmentów gry. Pierwszy groźniejszy atak Przemszy miał miejsce w 10 minucie. Sebastian Komin chciał przerzucić wychodzącego z pola karnego golkipera AKSu, ale ten zdołał jeszcze zmienić ręką lot piłki i wyszła ona na rzut rożny. W 21 minucie sosnowiczanie uderzali na bramkę Matyjaszczyka z dystansu, ale nasz golkiper pewnie obronił strzał. W 25′ Przemsza miała chyba najlepszą sytuację w meczu na zdobycie bramki. W środku pola futbolówkę przejął Tomczyk i podał za plecy obrońców Niwki do wychodzącego Kysiaka. Ten jednak będąc sam na sam z bramkarzem … przestrzelił i posłał piłkę nad poprzeczką. Trzy minuty później na rajd prawą stroną zdecydował się Piskuń. Przebiegł niemal pół boiska mijając rywali i dośrodkował piłkę mocno w pole karne po ziemi na wysokości piątego metra. Niestety nie było w odpowiednim miejscu żadnego z naszych piłkarzy, który zamykałby akcję, a wystarczyło tylko dołożyć nogę. Dwie minuty potem „biało-czerwono-zieloni” przeprowadzili bliźniaczą akcję. Hajduk przed szesnastką zagrał na prawą stronę do Piskunia, ten ponownie mocno dośrodkował w pole. Tym razem na drugim słupku zamykał Pędzik, ale nie trafił czysto w piłkę i bramkarza AKSu wyłapał strzał. W 40′ piłkarz Niwki w dogodnej sytuacji oddał mocny strzał lecz na nasze szczęście futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Początek drugiej odsłony należał do LKSu. Już w 46′ Paweł Hajduk otrzymał świetne dośrodkowanie ponownie od Piskunia, uderzył głową z ok. trzech metrów, ale bramkarz „biało-zielonych” świetnie wyczuł jego intencje i obronił strzał. Minutę potem to bramkarz gospodarzy nie popisał się gdzie podczas łapania piłki, w powietrzu futbolówka wypadła mu z rąk, ale w dość dużym zamieszaniu udało się graczom niweckiego klubu wyjść obronną ręką z opresji. W 53 minucie prawą stroną zaatakowali ponownie nasi piłkarze. Michał Kysiak dośrodkował na drugi słupek gdzie wbiegał Rafał Majchrowski. Niestety jego strzał w ostatniej chwili zablokował obrońca rywali i piłka trafiła w boczną siatkę. W 65′ groźny strzał głową oddał Kysiak, ale piłka minęła słupek bramki AKSu. Trzy minuty później Sebastian Komin zdecydował się na indywidualną akcję. Wbiegł z futbolówką w pole karne gospodarzy i padł na murawę po, jak się wydawało, faulu obrońcy. Niestety sędzia główny spotkania był innego zdania i zamiast, naszym subiektywnym zdaniem, podyktować ewidentną „jedenastkę” pokazał Kominowi żółtą kartkę za symulowanie. Przemsza przez większość drugiej połowy dominowała na murawie w Sosnowcu. Niestety to odkrycie zemściło się w 70 minucie ponieważ gospodarze zabójczo skontrowali. Po naszej stracie w środku pola gracz Niwki – Bartosz Zudin, na pełnej szybkości ominął naszego ostatniego obrońcę i w sytuacji sam na sam z Matyjaszczykiem nie dał mu szans również go mijając i wpakował piłkę do pustej bramki. Niecałe pięć minut później było już jednak 1-1. Po akcji siewierzan piłkę za „szesnastką” otrzymał Sebastian Komin, który to nie zastanawiając się długo „huknął” z pierwszej piłki i futbolówka wylądowała w okienku bramki niweckiego klubu. Ten stan rzeczy nie trwał jednak znowu zbyt długo. W 79 minucie kolejną szybką akcję przeprowadzili piłkarze AKSu. Zawodnik miejscowych dośrodkował z lewej strony na wchodzącego w pole bramkowe Daniela Sobczyka, a ten uderzył z powietrza, z kilku metrów, przy słupku obok interweniującego Matyjaszczyka zdobywając jak się okazało zwycięskiego gola. Ostatnie dziesięć minut Przemsza niemalże nie schodziła z połowy sosnowieckiego klubu, ale niestety wynik już nie uległ zmianie.

Przemsza: Matyjaszczyk – Piskuń, Will, Setlak, Majchrowski, Komin, Colik, Tomczyk (65′ Zając), Pędzik (60′ Machura), Hajduk (85′ Renner), Kysiak.

Przemsza po tej porażce spadła na 3. miejsce w tabeli. Do lidera z Ząbkowic tracimy już 8 punktów, a do drugiej Warty trzy. Wyniki XVIII kolejki: Unia Ząbkowice 4-0 Wawel, Siemianowiczanka 0-3 Warta, Strażak 0-3 Unia Kosztowy, Jastrząb 1-0 Pionier, Górnik 0-0 Śląsk, Unia Strzemieszyce 0-0 Tęcza, Rozwój II 1-0 Pogoń, AKS 2-1 Przemsza.