W dzisiejszym spotkaniu XXVII kolejki okręgówki Przemsza Siewierz uległa AKS Niwce w Sosnowcu 3-1 (1-0). Jedyną bramkę dla siewierzan strzelił niezawodny Marcin Marko w 81 minucie, dla gospodarzy trzy trafienia zaliczył Bartosz Zudin.

Piłkarze Przemszy chcieli się zrehabilitować za jesienną porażkę w Siewierzu 1-2 jednak początek meczu szybko pokazał, że nie będzie to łatwe. Zmobilizowany AKS już 11 minucie zdobył bramkę. Niwczanie wykonywali rzut różny, Stańczyk jednak nie opanował piłki i Zudin z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. W 35 minucie nasz kapitan jednak pokazał klasę i wybronił strzał w sytuacji sam na sam. Piłkarze z Sosnowca nastawili się na grę z kontry, co bardzo dobrze im to wychodziło. Minutę później sosnowiczanie wykonywali kolejny rzut rożny, a jeden z naszych zawodników nieomal trafił do własnej bramki po niefortunnej interwencji, a piłka minęła słupek „o włos”. W 38 poszła kolejna kontra Niwki po stracie naszych zawodników lecz zawodnik AKS-u mając tylko naszego golkipera przed sobą posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. W ostatniej minucie pierwszej odsłony meczu słupek uratował nas przed stratą drugiej bramki, którą potem piłkarz Niwki zdobył, ale sędzia odgwizdał spalonego. W drugiej połowie to Przemsza dalej prowadziła grę, a drużyna Niwki dalej skupiała się na kontratakach. W 55 minucie siewierzanie popełnili błąd w środku pola, a tę stratę skrzętnie wykorzystał Zudin, który dostał świetną piłkę za naszych obrońców i w sytuacji „oko w oko” z Tomkiem zdobył swoją drugą bramkę. Dopiero w 60 minucie nasza ekipa poważnie zagroziła bramce gospodarzy lecz strzał naszego zawodnika trafił wprost w golkipera „biało-zielonych”. Dziesięć minut później Przemsza strzeliła bramkę, ale arbiter główny jej nie uznał – jeden z naszych piłkarzy był na pozycji spalonej. W 74 minucie strzał Colika z ok. 40 metrów z trudem obronił bramkarz „koniczynek” i sparował ją za linię boczną. Minutę później poszła groźna kontra niwczan lecz kolejny raz w sytuacji sam na sam nasz zespół uratował „Firana”. Optyczna przewaga „biało-czerwono-zielonych” w końcu dała korzyść w postaci bramki w 81 minucie. Marcin Marko strzelił precyzyjne obok słupka z 20 metrów i było już tylko 2-1. Niestety trzy minuty po kontaktowej bramce naszych zawodników Stańczyk fauluje w polu karnym napastnika gospodarzy, a sędzia bez wahania podyktował „jedenastkę”, którą na bramkę minutę później zamieniają „biało-zieloni”, a dokładnie Zudin, kompletując hat-tricka. W ostatniej minucie swoją szansę miał jeszcze wprowadzony Kurzaczek, ale sporo się mylił. Tak więc po raz kolejny Przemsza ulega w tym sezonie zespołowi z południowej dzielnicy Sosnowca.

Po tej porażce Przemsza jednak dalej pozostaje na 3. miejscu w tabeli ponieważ swój mecz przegrała Warta 2-4 z Rymerem w Rybniku oraz Urania 1-3 w Strzemieszycach z Unią. Niestety tym samym nasi piłkarze definitywnie stracili jakiekolwiek nadzieje na chociaż drugie miejsce (być może premiowane) gdyż nie zawiedli dwaj pretendenci do awansu – Podlesianka rozgromiła Jastrzębia Bielszowice w Rudzie Śląskiej 5-1, a Grodziec pokonał u siebie Wawel Wirek 3-1. Przewaga drużyny z Katowic-Podlesia nad nami to już 10 pkt, a RKS-u aż 12. W innych spotkaniach Strażak pokonał wysoko Ciężkowiankę w Jaworznie aż 5-0, a Orzeł Biały Brzeziny przegrał na własnym stadionie tzw. „mecz o 6 punktów” z ŁKS-em Łagiewniki 0-3. Mecz Siemianowiczanki z Kolejarzem 24 został odwołany z powodu zalania boiska gospodarzy.

Przemsza: Stańczyk – Sobczak (Zając), Lis, Renner, Polak, Burzyński, Marko, Colik, Kroczek (Stefański), Cieślik, Hajduk (Kurzaczek).